wtorek, 24 sierpnia 2010

Jak zarobić, ale się nie narobić

UWAGA! JEŻELI OSTATNIE WYDANIE WIADOMOŚCI OGLĄDAŁEŚ W PODSTAWÓWCE, A JEDYNA PRASA JAKĄ CZYTASZ TO "BRAVO GIRL", PRZEJDŹ OD RAZU DO NASTĘPNEGO POSTA!


Wybaczcie, że na sam początek wybrałem tak niemiły temat, lecz właśnie przeczytałem w Internecie zdumiewającego newsa. Pozwolę sobie zacytować:

„Marszałkowi Senatu Bogdanowi Borusewiczowi przysługuje prezydencka emerytura, choć obowiązki głowy państwa pełnił tylko niecałe osiem godzin.

Borusewicz pełnił obowiązki prezydenta, gdy oczekujący na zaprzysiężenie na ten urząd Bronisław Komorowski przestał być marszałkiem Sejmu. Wtedy, zgodnie z konstytucją, p.o głowy państwa staje się marszałek Senatu.

I tak Borusewicz stał się najważniejsza osobą w państwie na niecałe osiem godzin. Tak krótki czas wystarczył jednak, żeby dożywotnio przysługiwała mu emerytura prezydencka. Czy aby na pewno? – Absolutnie tak. Prawnicy twierdzą, że prezydencka emerytura przysługuje także osobom pełniącym obowiązki głowy państwa – potwierdza Grzegorz Schetyna.

Byli prezydenci - Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa - otrzymują miesięczną emeryturę w wysokości około 3600 złotych na rękę. To jednak nie koniec ich przywilejów, bo dostają też co miesiąc 11,5 tys. zł na utrzymanie biura. Przysługuje im dożywotnia ochrona BOR na terytorium Polski. Borusewicz może liczyć na takie same udogodnienia.” 
[źródło: wprost.pl]

Czegoś tu nie rozumiem. W czasie szalejącego kryzysu, kiedy rząd rzekomo obcina wydatki wszędzie, gdzie się da, przyznaje swoim kolesiom dożywotnią emeryturę za 7 godzin pełnienia obowiązków głowy państwa.

Moje zdziwienie jest tym większe, że kilka dni temu serwisy informacyjne obiegła wiadomość, o zmniejszeniu przez rząd zasiłku pogrzebowego z 6,5 do 3,5 tysiąca złotych, co ma dać oszczędności rzędu 1 mld złotych rocznie (przy dziurze budżetowej sięgającej 50 mld złotych).

Zaraz, zaraz.... jak to się stało, że władze muszą sięgać do kieszeni nie tylko żywych ale i zmarłych, skoro jeszcze nie dawno pan premier stojąc na takim tle:

            Cześć, jestem Donek i pokarzę wam, jak się uprawia propagandę.

zapewniał, że kryzysu nie ma? Czy przyznanie Borusewiczowi dożywotniej emerytury za 7,5 godziny pracy na stanowisku prezydenta jest w porządku w kontekście zmniejszenia o połowę zasiłku pogrzebowego? Moim zdaniem nie. Nie kupuję tego, Donek! Screw you guys, I'm going home!

Na koniec mała zabawa:

                                                 ZNAJDŹ 5 RÓŻNIC


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz